RPG o kopyciakach

Death

Opuszczony przez ludzi zamek, jakie skrywa tajemnice? nie dowiesz się tego bez zwiedzenia...przed zamkiem rozciąga się wielki ogród i labirynt z kolczastych żywopłotów.

Death

Staje na mostku z klaczą, pod nimi płynie mały strumień, przed nimi rozprościera się widok ogrodu a dalej widać lekko zarośnięty zamek.
-Jesteśmy na miejscu

Angel

Rozejrzała się. Nagle z krzeczorów wyleciał jakiś ptak. Przestraszyła sie i odruchowo przylgnęła do ogiera.

Death

-Spokojnie - pogładził ją po grzywie
-Ze mną jesteś bezpieczna

Death

-Spokojnie - pogładził ją po grzywie
-Ze mną jesteś bezpieczna

Angel

Uśmiechnęła się.
- Przepraszam, przestraszyłam się tylko troszkę... To taki odruch ^^ - powiedziała. - Pięknie tu jest Smile

Death

-taak, malowniczy krajobraz

Angel

Wpatrywała się w dolinę z podziwem uśmiechając się lekko.

Death

-przyjżyjmy się im z bliska ;]

Angel

- Dobrze

Capuchina

Weszła tanecznym krokiem, lecz stanęła na widok zakochanej pary. Może jeszcze jej nie słyszeli...? Postanowiła ich śledzić. Miała ochotę na "gorące kawałki", a telenowele są takie nierealistyczne... Skryła się szybko za zakrętem i patrzała.

Death

Oprowadza ją po ogrodzie, pokazując jej każdą roślinę i wykazując się wiedzą na jej temat.
- A to jest pelargonia, akurat posadzona jest odmiana, która ładnie pachnie :>

Angel

Spojrzała na niego.
- Skąd ty tyle wiesz? Very Happy

Death

Zastrzygł uszami
- Interesuję się botaniką

Angel

- Ja... Też lubię kwiatki XD