RPG o kopyciakach

Agony Moon

- A ty jadłeś mordoklejki, czy co, że się nie odzywasz? Very Happy

- spytała Drako.

Iron Maden

-Jem tylo na specjalne okazje,dokladnie 3 razy w roku moze zjesc mieso Very Happy

tak mnie nauczyli i taki maly naog ;D jem jak najzadziej

Drako

zaczal wymiotowac na widok Imbisa i golebia
-blllle!

Iron Maden

-Mu...mordoklejki sa super,a lamiszczeki to dopiero(w sklepiku szkolnym mamy takei biggggg...XD ) - wyciagnal 4 lamiszczeki-chche ktos:D

Iron Maden

-Ta, ten an poczatku wymietowalem ;D ale mieso nei wiem why smakuje jak pszenica Very Happy

Dagger

- Drako, przestań bo ja też się zbełtam - zasłonił pysk.

Agony Moon

- Drako wszystko ok? XD - spytała. - To może ja pogotowie wezwę XD

Iron Maden

-Po prostu tma nie patrzcie - zalal wrzatkeim mieso i skurczylo sie o 1/2 - A vege kto cchhe...bo mi sie nei chce za duzo...moze ten orlek chche??

Drako

-zaraz puszcze pawia jeszcze raz
-na sama mysli o nim niedobrze mi sie robi
wcisnal leb w Mooon

Dagger

- Igor ty kanibalu o.o - odwrócił się od niego - zrobimy impre Vege? Ja gotuje Razz

Agony Moon

Orzeł zaskreczał i odleciał. Po chwili zjawiło się kilka niewielkich sępów wpatrzonych wygłodniałym wzrokiem w mięso i... Irona XD

Iron Maden

-Ja nei ejstem kanibalem :/ a ty przyczyniles sie do zabicia tych olebi, wiec ja po prostu nie chheich zamrnowac-rzycil pol orlowi a reszre lekko przegryzl-e jednak tamte byly sztucznie przetwazane:/-Zezarl 4 lamiszczeki Very Happy

- Czekaj zrobie tez cos dobrego-zaczol meiszac przyprawy

Iron Maden

-Wiedzilem , moglez moje sepy zawolac Very Happy

te orelek,nie wiem jak do ciebie mowic tam masz mieso...

Dagger

- To co? Robimy tą imprezę? Żarcie oczywiście VEGE - powiedział z naciskiem.

Agony Moon

- Spokojnie, wdech, wydech Very Happy

- powiediała do Draka. - Zobacz, teraz ma spaczenie Razz

- powiedziała do Irona. Sępy rzuciły się na mięso i pożarły je w kilka sekund. Jeden z nich ucepił się nogi Irona.