RPG o kopyciakach

Black Roxy

- Ave- powiedziała do nowego !

Death

-Ave
Mruknął i spojrzał na przybyłą.

Black Roxy

-Jak się nazywasz - zapytałam uśmiechając się

Death

-Death...z kim mam przyjemność...
skrzywił się
- ...rozmawiać?

Black Roxy

- Ja jestem Black Roxy / Roxusia ! - odpowiedziała przyjaźnie nastawiona do ogiera

Death

-Taa, dobrze wiedzieć
podszedł do jeziora by zaczerpnąć nieco wody

Black Roxy

Usiadła na zadzie i zamyśliła się

Black Roxy

- Ale, nuda - prychneła cicho

Death

Zarżał i rozorał kopytem ziemię. Przyjżał się baczniej klaczy i podszedł do niej
- A czemu taka śliczna klacz siedzi tu całkiem...sama?
(Położył nacisk wypowiadając ostatnie słowo)

Black Roxy

- Bo mój ogier śpi, a ja nie mogę zasnąć i nie wierzę że jestem śliczna ! - odpowiedziała do Death'a !

Death

-Heh
Przycupnął obok klaczy
-Na twoim miejscu uważałbym, bo różne typy mogą się tu kręcić, a samotna klacz jest dla nich niezłym wabikiem x3

Black Roxy

- Nie jestem samotna, ale w tej chwili jakby sama oraz już mnie 2 razy porwano i wiem jak to jest ! - odpowiedziałam do Death'a - a myślę że mnie nie porwiesz, bo już nie mam na nic sił i nie będziesz miał źrebaka, bonie mam rui - dodałam do Death'a z uśmiechem ! ^^

Death

Prychnął
-Nie obchodzą mnie źrebaki...zresztą nie mam zbytniej ochoty na zabawy w porywacza

Black Roxy

- To dobrze - uśmiechnełam się do niego z ulgą !

Death

Przypatruje się gwiazdom.
-Piękna noc, nieuważasz? Nic mnie tak nie cieszy jak wpatrywanie się w niebo.